Ilekroć piszę do Państwa kilka słów staram się to robić w sposób wesoły, przystępny, tak pół żartem pół serio, aby dobrze się czytało i żeby chcieli Państwo powracać do naszej strony. Dziś jednak brakuje mi optymizmu, bowiem od rana wracam myślami do feralnego dnia 13 lutego 2004 r. W małej małopolskiej wiosce na strzeżony przejazd […]
Najnowsze komentarze