W 1961 roku do produkcji seryjnej trafił nowy sportowy samochód marki Volvo. Za projekt odpowiadał Helmer Petterson, znany z wielu realizacji, między innymi dla Volvo stworzył w latach 40. model PV444. Nowy samochód wykonał jego syn Pelle Petterson. Zaproponowano dwa typy nadwozia: 2 drzwiowe coupe i 3 drzwiowe kombi. Projekty zostały przychylnie przyjęte przez kierownictwo Volvo. Samochód otrzymał oznaczenie P 1800, które odnosiło się do pojemności silnika. Pod maską zamontowano rzędowy, czterocylindrowy silnik B18 o pojemności 1788 cm i mocy 100 KM. Samochód odznaczał się znakomitymi osiągami jak na początek lat 60. XX wieku. Z upływem czasu zdecydowano się na nową mocniejszą jednostkę B20 o pojemności 2000 cm, a po przeniesieniu produkcji z Wielkiej Brytanii do Goteborga, silnik nadal modyfikowano w celu dalszego podnoszenia osiągów. Finalnie motor B20E osiągał moc 130 KM. Volvo w tej wersji rozpędzało się do 100 km/h po upływie 9,5 sekundy i mogło maksymalnie jechać z prędkością 190 km/h. Samochód produkowany był w latach 1961-1973. Łącznie powstało 47 492 egzemplarzy. Walory pojazdu o pięknej linii karoserii i sporej mocy docenili twórcy serialu „Święty”. Główny bohater filmu Simon Templar zasiadał za kierownicą P 1800. Fakt ten przyczynił się do popularyzacji samochodu, a z biegiem czasu zapisał się on w historii motoryzacji jako pojazd, którym jeździł „Święty”. Z tym modelem wiąże się jeszcze jedno ważne wydarzenie. Otóż za sprawą Irv Gordona z Nowego Yorku Volvo P 1800 zostało wpisane do księgi rekordów Guinnessa. Gordon do 2013 roku przejechał swoim Volvo od zakupu w 1966 roku ponad 3 mln mil (4,8 mln km). Jest to oficjalny rekord świata w odległości przejechanej przez jednego kierowcę tym samym samochodem. Ostatecznie Gordon poprawił jeszcze swój wynik. Do śmierci w 2018 roku przejechał w ciągu 52 lat Volvo P 1800 3,2 mln mil (5,15 mln km). Eksperci twierdzą, że obecnie zachowało się jeszcze 5 tys. egzemplarzy. Zakup takiego samochodu to dobra inwestycja na przyszłość, ceny modelu P 1800 wciąż rosną. Obecnie za samochód w znakomitym stanie należy zapłacić 100 tys. zł.
Michał Świercz