W słoneczną sobotę 19 września 2020 na rynku łódzkiej Manufaktury odbył się zlot Fiatów 126p. Wśród zgromadzonych z całej Polski Fiacików mogliśmy oglądać zarówno egzemplarze z pierwszego okresu produkcji z magicznym znaczkiem Licencja Fiat i deską rozdzielczą z tzw. kapliczką, poprzez modele przejściowe jeszcze z kapliczką, ale nowymi wzorami felg, zmodernizowane 126p FL z nowym wzorem deski rozdzielczej po egzemplarze z końcowego okresu produkcji, tzw. el. Można było spotkać także wersje cabrio oraz rzadko już spotykaną odmianę BIS. Samochody były w różnym stanie technicznym i wizualnym. Podobnie wyglądała sprawa ze stopniem oryginalności. Mniej więcej połowa egzemplarzy była zachowana w wyglądzie fabrycznym. Kilka z nich zarejestrowano na zabytkowych żółtych tablicach rejestracyjnych. Były też Fiaciki z mniejszym lub większym stopniu zmodyfikowane przez ich właścicieli, chociażby poprzez założenie szerszych opon, oryginalnie wyglądających alufelg, modyfikacje lub zmiany silnika, czy położenia na karoserii lakieru metalik. Jeden z egzemplarzy miał zamontowany silnik elektryczny w miejsce spalinowego, co wpisuje się znakomicie w obecny trend rozwoju elektrycznej motoryzacji. Zlot maluchów odbywa się w Manufakturze od kilku lat. Jednak w tym roku ma szczególny wymiar, 22 września mija bowiem 20 lat od momentu zjechania z taśmy ostatniego Fiata 126p, samochodu legendy, który przyczynił się do zmotoryzowania Polski. Przez 27 lat produkcji z polskich linii montażowych w Bielsku-Białej i Tychach zjechało 3 318 674 egzemplarzy (1 152 325 w Bielsku-Białej i 2 166 349 w Tychach). Obecnie Fiat 126p stał się kultowym youngtimerem, którego coraz częściej chce mieć w swoim garażu każdy kolekcjoner samochodów. Wśród przechodniów Fiat 126p budzi ogromny sentyment, często przypomina lata młodości lub dzieciństwa. Z niecierpliwością czekamy zatem na kolejny zlot w 2021 roku by w jednym miejscu móc zobaczyć tyle wspaniale zachowanych egzemplarzy ikony polskiej motoryzacji.
Michał Świercz