Pebble Beach Concours d’Elegance, podczas którego miał premierę nowy model koncepcyjny INFINITI, jest niczym światowy tydzień mody, podczas którego prezentowane są wspaniałe kreacje, wyznaczające trendy na nadchodzące sezony. W przypadku motoryzacji należy jednak mówić o nieco bardziej odległej perspektywie niż „Wiosna 2019”, bo przecież z blachy wykrawa się i szyje nieco trudniej niż z tekstyliów. A i wnętrza nie można wypełnić modelką wybraną na podstawie portfolio, tym bardziej, że należy wiele uwagi poświęcić aerodynamice. Premierowy pokaz Prototype 10 potwierdził, że styliści INFINITI potrafią wyczarować urzekające kreacje. Zwiastunami kreacji najnowszej były już, pokazany przed rokiem, Prototype 9, a także, zaprezentowany w styczniu, INFINITI Q Inspiration. Prototype 10 przywołuje ducha dawnych speedsterów i nawiązuje do najbardziej znanych projektów samochodów wszechczasów. Najlepiej pamiętanych, bo budzących największe emocje – charakterystycznych aut wyścigowych.
TRADYCJA DLA PRZYSZŁOŚCI
Nie po raz pierwszy musimy stwierdzić, że w przypadku konceptu INFINITI nie mamy do czynienia ze sztuką dla sztuki. A to dlatego, że Prototyp 10 łączy tradycję formy z przyszłością technologii. Jest on bowiem skrojony pod erę napędów elektrycznych. Karim Habib, dyrektor designu INFINITI przyznał, że jego zespołowi „zamarzyło się znalezienie inspiracji w minionej radosnej epoce, w której samochody służyły ludziom po prostu kochającym jazdę”. Jednocześnie współczesne wcielenie klasycznego speedstera musiało ucieleśniać ducha osiągów – immanentną cechę seryjnych samochodów INFINITI. Na podstawie tego co widzimy, możemy stwierdzić, że nowy koncept wygląda zachwycająco, a w związku z tym era elektromobilności spod znaku INFINITI zapowiada się fascynująco. Oczywistym jest, że Prototype 10 należy traktować jako manifest twórczych i ambitnych planów INFINITI związanych z osiągami zapewnianymi przez napędy elektryczne. Dla marki cenionej za techniczne innowacje elektryfikacja stanowi naturalny kierunek rozwoju. Przypomnijmy, że od 2021 roku każdy nowy model INFINITI otrzyma elektryczny układ napędowy, więc Prototype 10 pozwala wejrzeć w plany INFINITI, dotyczące zapewniania, opartych na energii elektrycznej, przyjemności z jazdy, ekscytujących osiągów i zasięgu dającego kierowcy pewność dojechania do celu.
WYRAZISTOŚĆ STYLU
Prototype 10 charakteryzują oszczędnie acz wyraziście poprowadzone linie i budujące odczucie pewności siebie proporcje, bez zwiększonej objętości nadwozia, jaka była właściwa dla Q Inspiration Concept. Dzięki zwartej sylwetce i bliskiej prostocie geometrycznej formie, bryła lepiej uwidacznia szereg surowych, prostych linii, szczególnie między powierzchnią nadwozia i wyrastającą z niego pod kątem prostym płetwą za głową kierowcy. Ultranowoczesne kształty i czyste, ostre linie dodają sylwetce wyrazistości. Każdemu elementowi projektu Prototype 10 nadano w geometrycznych detalach wygląd łączący go z pojęciem elektryfikacji. W najbardziej oczywisty i wyrazisty sposób osiągi samochodu wyraża nisko osadzona sylwetka speedstera i proporcje budujące pewność siebie, z długą maską i otwartym kokpitem, co kontrastuje z zaskakującą w swojej formie płetwą za siedzeniem kierowcy.
DUCH OSIĄGÓW W DNA
Niezmącone przetłoczeniami powierzchnie Prototype 10 odzwierciedlają nieprzerwany charakter dopływu mocy z silnika elektrycznego. Zdynamizowanie kształtu nadwozia liniami o odpowiedniej geometrii nawiązuje zaś do efektu wywołanego błyskawicznymi przyspieszeniami, które są możliwe dzięki elektrycznemu układowi napędowemu, zdolnemu do dostarczenia 100% swojego momentu obrotowego natychmiast po naciśnięcia pedału przyspieszenia. Ostrość kratek z przodu samochodu uwydatnia czystość linii. Kanały chłodzące w otwartej kabinie – jeden za kierowcą, jeden w miejscu fotela pasażera – również charakteryzuje geometryczna ostrość, a ich forma zdaje się przyjmować postać impulsu elektrycznego. Płaska płetwa za głową kierowcy wnika w tylną część auta, a nawiązanie do jej ostrych jak brzytwa kształtów widzimy również w trójkątnych światłach tylnych. Wydatne logo INFINITI jest wciśnięte głęboko w powierzchnię przodu nadwozia i podkreślone wyraźnymi zagięciami biegnącymi przez przednie błotniki ku środkowi czegoś, co chciałoby się tradycyjnie nazwać maską silnika. Wycięcia u podstawy maski mieszczą ultra-cienkie reflektory, tak ostre w wyglądzie, jak przyrosty mocy silników elektrycznych. Kontrastujący ze srebrnym nadwoziem, czarny spojler u podstawy zderzaka ma za zadanie wzmocnienie aerodynamicznej siły dociskowej z przodu i skierowanie powietrza pod całkowicie płaską podłogę auta.
Nieprzerwane linie i łagodne powierzchnie nadwozia płyną do tyłu, kończąc się na zwężonej tylnej części nadwozia, podobnie jak w samochodzie Q Inspiration Concept. Duch osiągów, zakodowany przecież w DNA marki, jest obecny także w subtelnym tylnym dyfuzorze, który wydobywa powietrze spod samochodu i zapewnia efektywny profil aerodynamiczny, gdy samochód niemal bezgłośnie tnie powietrze przy wyższych prędkościach. Prototype 10 odzwierciedla filozofię projektowania nadwozia z czystymi, gładkimi powierzchniami, rozdzielonymi przez geometryczne linie. „Maska silnika” płynnie dociera do otwartego kokpitu, kierując uwagę na siedzenie kierowcy i duże kanały chłodzące silnika elektrycznego. Układ nadwozia speedstera zachęcił projektantów INFINITI do stworzenia kokpitu monoposto, skoncentrowanego wyłącznie na kierowcy. Taki czysty w formie kokpit, w pełnej krasie widoczny z zewnątrz, oddaje istotę skoncentrowanego na kierowcy podejścia projektowego INFINITI. Podczas, gdy wnętrza seryjnie produkowanych samochodów INFINITI są skoncentrowane na kierowcy, ale też zorientowane na pasażera, jedynym celem Prototype 10 jest dostarczanie ekscytujących wrażeń z jazdy. Naturalnym jest więc, że w miejscu fotela pasażera znalazła się osłona dużego kanału wentylacyjnego, umożliwiająca przepływ powietrza do tyłu samochodu, w celu chłodzenia silnika elektrycznego i akumulatorów.
DUCH SPORTU W DETALACH
Inspiracją dla projektantów kokpitu Prototype 10 były jednoosobowe samochody wyścigowe, zapewniające kierowcy pełną kontrolę i niezakłócony widok na drogę, z łatwym dostępem do ergonomicznie skonstruowanych i rozmieszczonych elementów sterujących, w możliwie najmniejszym stopniu rozpraszających uwagę. W minimalistycznym kokpicie Prototype 10 umieszczono jedynie fotel kierowcy, czteropunktowe pasy bezpieczeństwa, pedały hamulca i przyspieszenia oraz niezwykłą, bardzo rozbudowaną funkcjonalnie kierownicę, inspirowaną rozwiązaniami stosowanymi w samochodach wyścigowych. Kierownica, która jest najbardziej widocznym elementem kabiny, została zamontowana na lekkich rozpórkach z włókna węglowego, które niejako wyrastają z nadwozia. Nie było potrzeby stosowania rozbudowanej kolumny kierownicy ze względu na wolny od mechanicznego połączenia z kołami układ bezpośredniego sterowania adaptacyjnego INFINITI (drive-by-wire), zapewniający błyskawiczną reakcję na sygnały przekazywane przez kierowcę.
Z kształtem rozpórek mocujących kierownicę współgra stromo pochylona osłona aerodynamiczna, odchylająca strumień powietrza, by rozprowadzić je nad i obok głowy kierowcy, wprost do kanałów chłodzących. Kierownica o małej średnicy wykonana jest zgodnie z zasadami stosowanymi w sportach samochodowych – z płaską częścią dolną i wyraźnymi uchwytami dla dłoni kierowcy. W nawiązaniu do logo INFINITI, w którym dwie centralne linie przechodzą w nieskończony punkt na horyzoncie, rozciągnięta środkowa część kierownicy prowadzi do kompaktowego wyświetlacza. Fotel kierowcy jest wykonany z czarnej skóry, z czerwonymi przeszyciami, które widzimy również na środkowej części koła kierownicy. Powiększone boczne i biodrowe poduszki fotela zapewniają dokładne dopasowanie i maksymalnie skuteczne trzymanie w zakrętach. Fotel zamontowano w kokpicie tak nisko, jak to tylko możliwe, aby obniżyć środek ciężkości, w związku z czym nad kokpitem widać tylko głowę kierowcy.
Ponad konceptem Prototype 10 widać natomiast rozległy horyzont projektowy i konstrukcyjny INFINITI, na którym coraz lepiej wyraźniej rysuje się elektryzująca przyszłość marki.
Źródło: Infiniti