Ponad 50 tysięcy ludzi obecnych 19 maja na Stadionie Narodowym skandowała na przemian: Polska! / Bartek Zmarzlik. Wszyscy czekali na zaciętą walkę pomiędzy obecnym mistrzem świata Taiem Woofindenem i nieprzeciętnie zdolnym leaderem Stali Gorzów Bartoszem Zmarzlikiem. Czwarty wyścig turnieju, w którym obaj Panowie spotkali się na linii startu doprowadził do wybuchu szaleńczej radości wśród fanów żużla. Polak wygrał bez większych problemów z Anglikiem, na dodatek Woofinden przyjechał trzeci rozpoczynając GP delikatnie mówiąc nie najlepiej. Obaj zawodnicy z racji zobowiązań dotyczących klubów macierzystych i meczu ligowego między Stalą Gorzów i Spartą Wrocław nie mogli uczestniczyć w piątkowym treningu. Dla obydwu Panów tor okazał się być zagadkowy, jednak szybciej dostosował się do panujących warunków Zmarzlik, który zdołał mimo średniego występu ( jak na swoje możliwości ) awansować do półfinału. Ten wyścig zapamięta Polak z pewnością na długo, bowiem jadąc jako drugi popełnił błąd zostawiając Leonowi Madsenowi zbyt dużo miejsca na torze. Duńczyk wykorzystał szansę i wjechał pewnie do finału. Zmarzlik zakończył GP z dorobkiem 10 punktów. Tai Woofinden zdobył tylko 6 punktów, jak sam powiedział było to jego 2 w karierze tak złe GP, ale nie zamierza się tym przejmować, jeszcze 9 rund przed nim i plan zdobycia 4 tytułu mistrza świata jak najbardziej realny.
Trochę niespodziewanym zwycięzcą GP okazał się Leon Madsen, który wykorzystał słabą jazdę takich tuz żużla jak: Doyle, Woofinden, Sajfudinow. Jadąc w miarę równo całe zawody w finale wyprzedził Fredrika Lingrena, Patryka Dudka i Nielsa Kristiana Iversena. Na uznanie zasługuje niewątpliwie Patryk Dudek, który radził sobie doskonale na warszawskim torze, zdobył najwięcej punktów ( 16 ) z całej stawki zawodników i niewiele zabrakło, by mógł cieszyć się ze zwycięstwa w SGP. Wspaniale, biorąc pod uwagę wiek juniorski, pojechał również Bartek Smektała zadziwiając publiczność mądrą, odważną walką, wygrywając 3 wyścigi i potwierdzając w ten sposób, że należy do grona najlepszych juniorów na świecie.
Za nami pierwsze z dziesięciu GP na żużlu. Co najważniejsze nawierzchnia toru zdała egzamin, kibice nie kryli zadowolenia z widowiska, jakie zafundowała im światowa czołówka żużlowców. Co dalej? Już 1 czerwca kolejne zawody z cyklu SGP tym razem na Słowenii. Trzymamy kciuki za zawodników. Szerokości na torach ligowych i do zobaczenia!
🙂 Marta Pyka