29 kwietnia 1994 roku zadebiutowała druga generacja Opla Omegi, oznaczona przez koncern GM literą B. Nowy model wyróżniał się niezwykle elegancką oraz nowoczesną linią karoserii. Szyba czołowa o dużej powierzchni, mocno pochylone przednie słupki, opadająca maska silnika, wąskie reflektory przednie to kanony mody motoryzacyjnej pierwszej połowy lat 90-tych. XX wieku. Przed parkingowymi uszkodzeniami lakieru chronią masywne listwy boczne drzwi oraz zderzaków, w które wkomponowano chromowany element dekoracyjny. Karoseria samochodu obecnie, na tle młodszych pojazdów wygląda klasycznie, ale nie archaicznie. Omega dzięki swojemu ukształtowaniu może pochwalić się współczynnikiem oporu powietrza Cx= 0,29. Samochód dostępny był w wersji sedan oraz kombi, tradycyjnie nazwanej u Opla Caravan. Po otwarciu ciężkich drzwi, uwagę zwraca masywna deska rozdzielcza z ogromnymi, bardzo czytelnymi zegarami, wykonana z wysoko gatunkowych, miękkich plastików. Tuż obok zegarów tradycyjnie dla samochodów Opla, umieszczono wyświetlacz wskazujący datę, godzinę, temperaturę zewnętrzną. Na wyświetlaczu można odczytać informacje przekazywane z fabrycznego radia, w droższych wersjach pełni on również funkcję komputera pokładowego. Cieszy osobna regulacja temperatury dla kierowcy i pasażera. Schowek zamykany na kluczyk z funkcją chłodzenia, wyłożono materiałem. Wygodne fotele z wystarczającym trzymaniem bocznym, pokryto miłym w dotyku welurem. Fotel kierowcy wyposażono w elektryczną regulację wysokości. Niestety w egzemplarzu z 1995 roku, który miałem przyjemność testować, nie przewidziano regulacji wysokości kierownicy, co uważam za duże niedopatrzenie. Producent wprowadził ten element do wyposażenia seryjnego w kolejnych latach produkcji. Jak przystało na limuzynę segmentu E, dużo miejsca wygospodarowano na tylnej kanapie. Nawet wysocy pasażerowie mają wystarczającą ilość miejsca zarówno na wysokości kolan i głów. Duża w tym zasługa znacznego rozstawu osi wynoszącego 2,73 metra oraz wysoko poprowadzonej linii dachu. Szerokość wynosząca 1,79 metra, pozwala podróżować trzem osobom z tyłu nawet na znaczne odległości. Pasażerowie kanapy mają do dyspozycji zapalniczkę oraz kratki wentylacyjne, umieszczone pomiędzy przednimi fotelami. Samochód znakomicie nadaje się do odbywania długich podróży. Świetnie trzyma się drogi, ma bardzo komfortową charakterystykę zawieszenia, rzadko obecnie spotykaną oraz ogromny bagażnik, którego pojemność wynosi 530 litrów w wersji sedan i 540 w odmianie Caravan. Powierzchnię przedziału bagażowego można dodatkowo powiększyć składając seryjnie dzieloną kanapę w stosunku 60:40 do 1460 litrów w sedanie i 1800 litrów w kombi, a przy przewożeniu długich przedmiotów skorzystać z tzw. fartucha na narty. Do napędu pojazdu posłużyła szeroka paleta silników zarówno benzynowych: 2.0 8V, 2.0 16V, 2.5 V6, 2.6 V6, 3.0 V6 jak i wysokoprężnych: 2.5 TDS, 2.0 DTI. W testowanym egzemplarzu, pracowała podstawowa jednostka benzynowa 2.0 8V, która zadowoli spokojnych kierowców. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h następuje w ciągu 13,1 sekundy, prędkość maksymalna wynosi zaś 191 km/h. Samochód jest dosyć ospały ze startu, wprawienie w ruch ciężkiej Omegi wymaga nieco wysiłku. Pojazd zyskuje na trasie, gdy rozpędzona już limuzyna ochoczo przyśpiesza, duży plus za znaczny moment obrotowy wynoszący 178 Nm już przy 2800 obr/min. Silnik odwdzięcza się dużą żywotnością oraz praktycznie bezproblemową jazdą przez długie tysiące kilometrów. Spalanie nie jest mocną stroną benzynowych odmian Omegi. Testowany egzemplarz zużywa przy 90 km/h 6,6 litra, w mieście 12,1 litra, średnio 8,9 litra, dane fabryczne. W celu obniżenia kosztów eksploatacji można zamontować instalację gazową LPG, którą silnik dobrze znosi. Przeciętnie wypada też precyzja skrzyni biegów, szczególnie biegu pierwszego i wstecznego, które wchodzą dosyć ciężko. Poza tym drgania z jednostki napędowej przenoszone są na drążek zmiany biegów. Słabym elementem Omegi jest także zabezpieczenie antykorozyjne, szczególnie ochoczo rudy nalot pojawia się na rantach drzwi i tylnych błotnikach. Karoserię zaczęto cynkować od 1997 roku, ale wiele młodszych egzemplarzy jest również mocno zaatakowanych korozją. Zainteresowanych zakupem Omegi zachęcam do znalezienia egzemplarza bez korozji, a następnie zabezpieczenia dodatkowo płyty podłogowej i profili zamkniętych. Mechanika pojazdu jest dosyć trwała, prosta i stosunkowo tania w naprawach. Uważam, że wymienione przez mnie wady nie mogą przysłonić zalet pojazdu, tym bardziej gdy mamy na uwadze za jak śmieszne pieniądze możemy nabyć Omegę B. Klasyczna elegancka sylwetka, obszerne, wysokogatunkowe wnętrze, na którym zazwyczaj nie widać zmęczenia wieloletnią eksploatacją, ogromny bagażnik, wysoki komfort dzięki niezależnemu tylnemu zawieszeniu, szeroka paleta silników, do wyboru manualna skrzynia 5 biegowa bądź 4 biegowy automat i zazwyczaj niezłe wyposażenie, czynią z Omegi wciąż atrakcyjny pojazd do rodzinnych długich wyjazdów. Seryjnie w Omedze znajdziemy wspomaganie układu kierowniczego, dwie poduszki powietrzne, ABS, sześć głośników, które wraz z fabrycznym radiem brzmią bardzo przyzwoicie. Większość egzemplarzy ma także elektrycznie sterowane szyby przednie bądź przednie i tylne, elektrycznie sterowane lusterka, częstym dodatkiem jest klimatyzacja, elektryczna roleta tylnej szyby, chroniąca przed słońcem, centralny zamek. W kolejnych latach produkcji wyposażenie sukcesywnie uzupełniano chociażby o poduszki boczne, czy klimatyzację automatyczną. Każdy znajdzie też zapewne odpowiedni silnik dostosowany do temperamentu i możliwości finansowych. Zachęcam do zainteresowania się Omegą przy wyborze samochodu rodzinnego za niewielkie pieniądze, który może jeszcze dosyć sprawnie posłużyć przez kilka lat. Szkoda, że producent nie wprowadził następcy Omegi, próba z Signum zbyt podobnego do Vectry nie przyniosła sukcesu. Tym bardziej, że samochód doceniono w Europie, w konkursie na Samochód Roku – Car of the Year 1995 zajął trzecie miejsce. Przypomnę, że protoplasta Omega A zdobyła ten zaszczytny tytuł w 1987 roku. Mam nadzieję, że koncern GM przywróci w przyszłości Omegę, która będzie dumnie reprezentować producenta w segmencie E.
Michał Świercz