Strona poświęcona motoryzacji

W 1991 roku, dzięki staraniom Polmozbytu Łódź, wprowadzono do sprzedaży na polskim rynku samochody koreańskiej, mało znanej wówczas firmy Hyundai. Większość rodaków nie potrafiła nawet prawidłowo wymówić nazwy tego producenta. Nie zaszkodziło to jednak dobrej sprzedaży. Polacy zaufali koreańskiej marce. Z dostępnej palety: Pony, Lantra, Sonata, najczęściej interesowano się modelem podstawowym, oferowanym w korzystnych cenach. W zależności od wersji silnikowej i wyposażenia Hyundai Pony kosztował od 86 mln zł, za hatchbacka z silnikiem 1.3 do 96,8 mln zł za topową wersję GLS z silnikiem 1.5. Możemy ją poznać po lakierowanych w kolorze nadwozia zderzakach, klamkach i lusterkach. Na liście wyposażenia seryjnego znalazło się wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie sterowane przednie szyby i centralny zamek. Konkurencyjne pojazdy z krajów tzw. dawnych demoludów, do których zaliczyłbym Skodę Favorit (60 mln), Ładę Samarę (1.3-51 mln, 1.5-55 mln), były wyraźnie tańsze, ale jednocześnie oparte o prostszą technologię. W dodatku nawet na liście opcji nie było takiego wyposażenia podnoszącego komfort podróży, jakie oferował seryjnie Pony w najdroższej wersji. Hyundaie wypadały równie korzystnie w konfrontacji z samochodami Europy Zachodniej, znacznie droższymi i wymagającymi dopłat za podstawowe elementy, podnoszące przyjemność podróżowania.

Nie sprawdziły się obawy licznych niedowiarków co do jakości koreańskich samochodów, którzy uważali, że za stosunkową niską ceną musi kryć się motoryzacyjny bubel. Większość egzemplarzy wyprodukowanych w pierwszej połowie lat 90-tych wciąż jeździ po naszych drogach, mając za sobą nawet 500 000 km. W pełni sprawdziła się japońska technologia firmy Mitsubishi, na której oparte były Hyundaie. Jedyną wadą  jakościową okazało się niewystarczające zabezpieczenie antykorozyjne. Auta są wyraźnie „zaatakowane brązowym nalotem”, szczególnie widocznym na tylnych błotnikach i progach.

Reasumując dobre zdanie użytkowników wpłynęło na ugruntowanie się pozycji Hyundaia na polskim rynku. Chociaż następca Pony – Accent, nie odniósł tak wielkiego sukcesu jak poprzednik, to jednak osoby, które się zdecydowały na jego zakup, potwierdzały dobrą opinię o koreańskim producencie.

Druga fala popularności w Polsce, przyszła wraz z modelem Getz, debiutującym w 2003 roku. Hyundai zaczął projektować nie tylko dobre jakościowo, ale również atrakcyjne stylistycznie samochody. Obecnie sprzedawane pojazdy: i10, i20, i30, czy ix35, to jedne z najciekawszych przedstawicieli w swoich przedziałach cenowych, chętnie znajdujących odbiorców.

Kto wie, czy tak wielki sukces byłby możliwy gdyby nie nadzwyczaj udany debiut.

Michał Świercz

Historia motoryzacji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze komentarze

    Licznik odwiedzin

    • 1
    • 139
    • 97
    • 1 193 581
    • 174 305